POD LATARNIĄ BYWA CIEMNO

Zdawać by się mogło, iż kultura wina winna świecić jasnym, przychylnym i nad wyraz optymistycznym blaskiem. Zawsze, wszędzie i dla wszystkich.

Niestety, od każdej reguły są wyjątki, które poniżej, z prawdziwą troską, prezentujemy.

Niektórzy powiadają, iż pod samą latarnią bywa najciemniej.


Adam Stankiewicz

APEL

**********************************************************************************************
RAZEM POSTAWMY TAMĘ GRUBIAŃSTWU, "BYLEJAKOŚCI" I BRAKU PROFESJONALIZMU W POLSKIEJ SFERZE KULTURY WINA.
**********************************************************************************************

DLACZEGO APELUJEMY ?

Nasz apel wynika z faktu, iż jesteśmy głęboko przekonani, że dobro kultury wina jest jedną z najcenniejszych wartości naszej współczesnej cywilizacji.

Nasz apel wynika więc z faktu, iż chcemy ochronić to dobro przed wszechobecnym kultem chamstwa, prymitywizmu, podłości i nieuczciwości.

Naszym zdaniem, opisywanie bez cenzury i bez protekcjonizmu negatywnych zachowań i zjawisk, a także piętnowanie podobnych postaw może postawić im skuteczną tamę.

W międzyczasie liczymy gorąco na Twoje emaile zwracające uwagą na podniesiony temat.

Adam Stankiewicz

poniedziałek, 31 stycznia 2011

FEJSBUK DONOSI


Na imię mi…

Wiosną jestem piękna, cała w kwiatach, zieleniach, słońcu.
Latem jestem piękna, gorąca ale czasem chmurna.
Jesienią odziewam się w złota i brązy, zaś zimą uwielbiam biele.

Wielu o mnie marzyło, próbowało podbić, niewielu to się udało.
Przyznam, nie jestem już młoda. Można rzec po przejściach.
Wciąż jednak nosi mnie w sercu tylu. Mówią: Kocham Cię!
Kiedyś za mnie ginęli. Dziś chyba o tym zapomnieli. Są tacy co tęsknią za mną z oddali.

Są i źli. Kłamcy, oszuści, wiarołomcy. Nie chodzi im o mnie, mimo,
że wciąż powtarzają: to dla jej dobra, to w jej imieniu, to dla niej.
Ciągle im dają wiarę, zwłaszcza ci co nie potrafią odróżnić kłamstwa od prawdy.

Chcą mnie oddać złym w posiadanie. Raz tak już się stało.
Umarłam ale się odrodziłam. Co będzie? Nie wiem...

Na imię mi Polska!

PIERWSZE DONIESIENIA


Rozgrzały się nam łącza emailowe do przysłowiowej czerwoności od mnogości zgłoszeń nieprawidłowości i szwindli na polskim rynku winiarskim.

Pierwsze dwa newsy są jak następuje:






1. Pewnemu Panu zwędzono z piwnicy kolekcję kilkunastu flaszeczek, może nie najbardziej cennych, ale za to bardzo pamiątkowych. Biedaczek nie wiedział, iż piwnice należy zabezpieczać przed złodziejami. Teraz już wie....

2. Minionego sezonu letniego, pewien sklep ogólno-spożywczy na Mazurach, sprzedawał butelki wina nie oznakowane stosowną akcyzą. Tamten sezon prysł już niczym bańka mydlana, ale następny za pasem.......

Polacy nie gęsi.....

piątek, 28 stycznia 2011

MIODZIO ?


Wcześniej opisywaliśmy różne kryminałki ze sfery kultury wina, jakie miały lub mają miejsce w innych krajach niż nasza ukochana Ojczyzna.

Opowiedzieliśmy m.in. o potężnych przekrętach na rynku win inwestycyjnych (wine banking), o "chrzczonym" pinot noir upychanym naiwnym Amerykanom, o szacownym Panu Doktorze z Ohio, który z ekskluzywnego butiku winiarskiego rąbnął był dwie butelczyny podmieniając na nich stosowne nalepki z ceną, o francuskim winiarzu, któremu w jedną noc "wyczyszczono" dorodną winnicę ze wszystkich gron, o pobitym blogerze, który miał czelność niepochlebnie napisać o pewnej knajpie w Albany, NY, o paskudnym szantażyście grożącym chemicznym zatruciem legendarnej winnicy Romanée Conti, o amerykańskich "burgundach", o polizia enologica w "gościnnej" Italii. Zwróciliśmy również uwagę na najnowsze zajęcie chińskiej mafii polegające na skupie pustych butelek po największych winach świata,

Nie wspomnieliśmy jeszcze tylko o zwędzonej, nadzwyczaj cennej i drogiej (stary rocznik) magnum Romanée Conti. Rzeczoną flaszeczkę "wyprowadzono" z mega ekskluzywnej piwnico/hotelo/ leżakowni win w Waszyngtonie. Piwnicy pełnej elektronicznych zabezpieczeń, monitoringu itp, itd. tzw "full wypas". Ale i on nie pomógł.

A u nas ?

U nas nic. Cisza i spokój.

Modre ruczaje wartko toczą swe krystalicznie czyste wody pośród gór, oczeretów leśnych, dolin i dolinek, złote plaże Bałtyku kuszą swoją urodą, ptaszki ćwierkają, wszyscy się kochają, a uczciwość i rzetelność kwitnie i daje się z dziecinną łatwością zauważyć na każdym kroku.

Miodzio. Kizi mizi.

Czyżby po raz kolejny się okazało, iż jesteśmy "wybrańcem narodów", innymi słowy, iż jesteśmy najwspanialsi, najlepsi i najuczciwsi ?

Może tak jest w istocie rzeczy i polski rynek winiarski to prawdziwy błogostan i oaza spokoju, na którym żadne podobne "numery" do tych, jakie wyżej zostały opisane, nigdy nie mogłyby mieć miejsca.

Trudno nam do końca w to uwierzyć, i sądzimy, iż mogą się zdarzyć jednak pewne, drobne na pewno, ale jednak skazy na tym nieoszlifowanym diamencie.

Posiadasz wiedzę na temat podobnej "skazy" ? - podziel się nią z nami. O ile uznamy, iż news jest interesujący i wiarygodny, na pewno go opublikujemy.

Gwarantujemy Ci jednocześnie pełną dyskrecję. Innymi słowy nigdy nie upublicznimy Twoich danych (chyba, że sam o to poprosisz). Jednak musisz pamiętać, iż żadnych anonimów, "nicków" itp nie będziemy brać pod uwagę.

Pamiętaj:
RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY


Kol. Redakcyjne POD LATARNIĄ

czwartek, 27 stycznia 2011

www-data@emkei.cz.


O ile znasz adres:

www-data@emkei.cz

bądź tak uprzejmy i skontaktuj się z nami, nawet anonimowo.

W dniu wczorajszym (27/01/11) włamano się do naszej skrzynki email info@winowww.pl.

Wczoraj również otrzymaliśmy list wraz z pedofilsko-pornograficznym załącznikiem
Rzeczony list został wysłany z adresu www-data@emkei.cz.
Treść listu:
Hahaha! Mamy twój mail i czytamy twoją korespondencję!
No to się doigrałeś, śmieciu.


W tym samym czasie do naszych znajomych zostały rozesłane emaile podszywające się pod osobę Redaktora Naczelnego POD LATARNIĄ, Adama Stankiewicza. Mamy potwierdzone przynajmniej dwa takie przypadki, jednak domyślamy się, iż może być ich znacznie więcej. Jeden z nich został wysłany do redakcji Magazynu Wino.

W tym samym czasie ktoś zamieścił na Facebook oszpecone zdjęcie Adama Stankiewicza wraz z fałszywym profilem i obraźliwym opisem.

Podobne działania są ścigane z mocy prawa.


W związku z tym zgłosiliśmy opisane fakty na policję i mamy potwierdzenie, iż śledztwo zostanie wdrożone w dniu 28/01/11.

Pomóż wytropić przestępców internetowych i wyłuskać rodzimych pedofili.


Skądinąd nawet w najśmielszych założeniach nie przypuszczaliśmy, iż nasza skromna akcja POD LATARNIĄ, spotka się z aż do tego stopnia ożywionym odzewem :)


PEDOFILIA PRZECHODZI DO KONTRATAKU


Po kilku dniach względnego spokoju (zbierania sił ?), w dniu dzisiejszym (01/02/11) na Forum Wino GW ukazał się następujący post:

Fajna była ta akcja jak powysyłał w jakiejś malignie e-maile do różnych ludzi, potem się zorientował że chyba przegiął i wymyślił sobie że mu jacyś Czesi włamali się na konto i wysyłali w jego imieniu. ;-)))

Może to czeskie służby specjalne mu jakieś prochy do wody dodają? Kto wie, kto wie...

Podpisane: Samsa

Nie trzeba być chyba jasnowidzem żeby stwierdzić, iż Samsa, to prawdopodobnie jeden z pedofili, których poszukuje policja.

wtorek, 25 stycznia 2011

NASZE ULUBIONE



Poniżej zamieszczamy najcelniejsze opisy (Waszym i naszym zdaniem) znanych komentatorów winiarskich charakteryzujące tak degustowane przez nich wina, jak i barwne opisy regionów, które dla nas wszystkich zwiedzali.

Imiona i nazwiska tak autorów, jak i osób nadsyłających rzeczone materiały, są znane Redakcji, ale z oczywistych względów ich nie publikujemy:

1. To wino było płowe i połyskliwe

2. Owocem tej współpracy jest flagowe wino chilijskiej stadniny kupaż Cabernet (?) i Carménère (...) ogary z tej stadniny wygrywają konkursy...

3. Wino oparte o cabernet-sauvignon (naszym skromnym zdaniem: opierać to się może pijany o płot, ale nigdy wino o szczep)

4. Richebourg to jest miasteczko (village) w Burgundii, a jego nazwa pochodzi od francuskiego "riche" (bogaty) i "bourg" czyli miasto w staro-francuskim (dla wyjaśnienia: Richebourg to jedna z najsłynniejszych działek winiarskich Burgundii, położona w gminie Vosne-Romanée - patrz mapka)

5. Côte d'Or to wąski, niespełna dwukilometrowy pas winnic pomiędzy Dijon a Beaune (dla wyjaśnienia: autorowi pomyliło się Côte d'Or z Côte de Nuits, to trochę tak, jakby pomylić Karpaty z Tatrami)

6. Takie wino musi być niskoalkoholowe, bo w przeciwnym razie ostrość potrawy dostanie na podniebieniu szaleństwa (!)

7. Znany francuski uwodziciel, Casanova uważał wino za podstawę podstaw w bałamuceniu młodych dam.

8. Pewna, z kolei, znana ekspert winiarski (jedyna Polka enolog), twierdzi z miedzianym czołem, iż styl win białych określany mianem "styl ziemisty" ( najlepsze przykłady to np. znakomita większość Mâcon, Chablis, z także Bourgogne Blanc z okolic Puligny-Montrachet i Chassagne-Montrachet) jest tożsamy z faktem iż najlepiej odzwierciedlają one swój terroir (sic !)

9. A oto jedna z najbardziej spektakularnych recenzji wina (nowe bien nacido): Kwaśne jak cnota zakonnicy, ale ma skoncentrowany smak.

10. Tyle fachowy, co profesjonalny wortal winiarski donosi o swoich ostatnich odkryciach: tylko fałszywy koneser szuka na każdej etykiecie daty produkcji. (...) Obecnie najbardziej cenione na świecie są właśnie młode wina, świeżo zlewane, które najlepiej smakują właśnie w pierwszych miesiącach. Zauważ drogi Czytelniku, to już jest najwyższy stopień wtajemniczenia. Pisze się tutaj przecież o dacie produkcji, a nie o żadnym tam byle jakim roczniku.

11. Nasz ulubiony komentator i koneser win, nie tylko uważający się, ale na dodatek (co dużo groźniejsze) przedstawiający się, z rozbrajającą szczerością, jako frankofon i znawca win francuskich, daje nam przekonującą próbkę swojego romańsko-enologicznego profesjonalizmu. Otóż na swojej stronie internetowej nie potrafi on spostrzec drobnej, acz zasadniczej różnicy pomiędzy REMUER co po francusku znaczy OBRACAĆ (w domyśle butelki i to szampana), a REMUEUR (pracownik, który rzeczoną czynność wykonuje). Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach......

12. Każde wino najpierw leżakuje i dojrzewa w beczkach. Każde ? Naprawdę ? I z tego samego źródła: Na głównej etykiecie (tej dużej) przeważnie jest informacja o rodzaju lub rodzajach szczepów winogron, z jakich powstało wino. Najlepszym przykładem niech będą tutaj wina francuskie.

13. Himalaje hipokryzji: W poszukiwaniu nowych win nie zdążyłem z życzeniami świątecznymi i noworocznymi dla Was i Waszych bliskich (sic !).

14.Pytanie: jaki powinien być apéritif ? Odpowiedź: wino podane jako apéritif, powinno mieć wysoką kwasowość, wówczas będzie pobudzać apetyt (...), klasycznym apéritifem jest sauvignon blanc albo riesling.
No proszę, a nam z kolei obiło się o uszy, iż nie mniej klasycznym apéritifemprawdziwe wina słodkie. I jak tutaj wierzyć laikom.



cdn..

PIERWSZY KOMENTARZ


Właśnie otrzymaliśmy pierwszy komentarz do naszej "akcji".

Co prawda nie do końca się z nim zgadzamy ale zamieszczamy w całości i bez żadnych skrótów. Imię i nazwisko autora są znane Redakcji, a przytoczony komentarz został zamieszczony w dniu wczorajszym (25/01/11) na Facebook'u:




To mi wygląda na równie sensowną, co bezsensowną akcję.

Osobiście jestem za wyplenienie tego chamstwa i prymitywizmu o czym piszesz.

Nie wierze jednak żeby Ci się udało bo raz, ze nikomu nie będzie się chciało pisać do Ciebie, a dwa to to że ...ludziska się ciągle boją występować pod swoim imieniem i nazwiskiem, tylko wolą bezpiecznie, anonimowo albo "nickowo".

Ale..........trzymam kciuki i będę "pozytywnie" śledził rozwój wypadków :)

niedziela, 23 stycznia 2011

NA SAM POCZĄTEK


Na sam początek zacytujemy autentyczne komentarze „miłośników” wina z naszego najstarszego (w końcu grudnia obchodziliśmy pierwszą rocznicę, pierwszego posta) bloga VINTRIPS, następnie przedstawimy kilka cytatów naszych ulubionych komentatorów winiarskich, a na koniec wybrane fragmenty z branżowych żurnali.

W międzyczasie liczymy gorąco na Państwa emaile zwracające uwagą na podniesiony temat.

Autentyczne komentarze „miłośników” wina z naszego najstarszego bloga VINTRIPS:,

Marysia (gość)
email: marysia1970@gmail.com
Komentarz do notki: STYLE WIN I czwartek, 28 styczeń 2010, 15:54
email: marysia1970@gmail.com
Wygląda jakby Pan zrobił, za przeproszeniem, Panie Adamie kupę.

Adam Sankiewicz (gość)
Komentarz do notki: VIN JAUNE sobota, 20 luty 2010, 20:15
Nadmienić też trzeba, że jestem chory umysłowo i niebawem podpalę znowu barako-stołówkę Nad Jeziorem. Pięknie płonie! Uwielbiam ten pachnący żywicą dym! Szykujcie się Adaś nadchodzi z pochodnią!

Rosso (gość)

Komentarz do notki: ZABYTKI BURGUNDII III czwartek, 18 luty 2010, 08:17
(…) Niestety jeśli przepisuje się bezmyślnie broszurki otrzymane od "licencjonowanych przewodników", to robi się z siebie jak zwykle idiotę.
SWF (gość)
Komentarz do notki: KOREK IV wtorek, 16 luty 2010, 16:59
Ty kłamliwa świnio,. Znowu zasrywasz internet swoją wredną, obłudną naturą. Kiedy wracasz na odwyk?
Rosso (gość)
Komentarz do notki: ZABYTKI BURGUNDII II środa, 17 luty 2010, 02:46
(…)Wydaje się Panu, że takim głupkowatym pytaniem odwróci uwagę od ewidentnego oszustwa i dezinformacji jaką zawarł w kolejnej notce? (...)
Pan Stankiewicz po raz kolejny publikuje zupełne brednie i nie raczy sprostować ewidentnych łgarstw.

Rosso (gość)
Komentarz do notki: ZABYTKI BURGUNDII II środa, 17 luty 2010, 02:46
To Pan jest na prawdę tak głupim i naiwnym łosiem, że wierzy w to co powiedzą "licencjonowani przewodnicy", żyjący z bezmózgich turystów słuchających z rozdziawioną gębą bredni jakie im serwują?
Fejsbóg (gość)
Komentarz do notki: Kobiety, wino, sex... środa, 02 czerwiec 2010, 07:10
Wywalili cię wreszcie z Facebooka skutecznie, ty mendo internetowa. Gówno wróciło na swoje miejsce, czyli do szamba w józefowie.

Po tym jakże uroczym zaiste komentarzu wprowadziliśmy opcję:

Komentowanie dostępne jedynie dla zalogowanych.

Z prawdziwa przykrością zmuszeni jesteśmy stwierdzić, iż od tego czasu żaden "prawdziwy miłośnik wina" nie był tak uprzejmy zalogować się i niestety, ale jesteśmy pozbawieni ich światłych komentarzy.

Na całe szczęście pozostały SMS-y. Na przykład:

Stankiewicz, Ty kurwo !, Ty mendo !, Ty śmieciu, gównojadzie ! WYPIERDALAJ !!!!!!!!!

piątek, 21 stycznia 2011

AAAA, TAKIE TAM...........

He is a drinker with a writing problem.
(O naszym Redaktorze Naczelnym)
***********************************************************************
Od kiedy przeczytałem o zagrożeniach wynikających
z nadmiernej konsumpcji wina, przestałem czytać cokolwiek.

(Redaktor Naczelny "POD LATARNIĄ")
*************************************************************************
To avoid criticism do nothing, say nothing, be nothing!
(Komitet Wykonawczy Zjednoczonych Redakcji Blogów VINTRIPS)
***********************************************************************
Сделать женщину счастливой - легко, только очень дорого.
(Правда)
***********************************************************************

***********************************************************************
Życie jest zbyt krótkie, aby brać je na poważnie.
(Komitet Wykonawczy Zjednoczonych Redakcji Blogów VINTRIPS)
***************************************************************************
Un vin juste doit avoir la gueule de l'endroit où il est né
et les tripes du bonhomme qui l'a fait naître.

***********************************************************************
Give a man a fish and he will eat for a day.
Teach him how to fish, and he will sit in a boat and drink beer all day.

************************************************************************
THE BUFFALO THEORY OF DRINKING:
A herd of buffalo can only move as fast as the slowest buffalo, and when the herd is hunted, it is the slowest and weakest ones at the back that are killed first. This natural selection is good for the herd as a whole, because the general speed and health of the whole group keeps improving by the culling of the weakest members. In much the same way the human brain can only operate as fast as its slowest brain cells. Excessive intake of alcohol, as we know, kills brain cells. But it naturally attacks the slowest and weakest brain cells first. In this way, regular consumption of wine eliminates the weaker brain cells, making the brain a faster and more efficient machine. That’s why you always feel smarter after a few drinks.

***************************************************************************
The reverse side also has a reverse side.
***************************************************************************

środa, 19 stycznia 2011

WINO W PUSZCE I INSTANT



UFFFFFFFFFFFFFFF,

NARESZCIE WINO W PUSZCE !

MADE IN AUSTRALIA

Producent inkryminowanych win w puszkach (Barokes Inc.), poszukuje dynamicznego importera na rynek Polski.

Informacje: FORUM WINO GAZETY WYBORCZEJ


Już wkrótce: SZAMPAN W PUSZKACH !

******************************************************


Z kolei w winach z proszku (instant) wyspecjalizowały się firmy holenderskie i niemieckie reklamujące rzeczony wynalazek jako idealnego towarzysza do trekkingu.

Do trekkingu wysokogórskiego w szczególności.

NOWY BAN, A WŁAŚCIWIE BANIK



Pewnie nie jesteś tego świadom drogi czytelniku (czytelniczko ?), ale na naszym rodzimym, skromnym rynku enologiczno-medialno-virtualnym, od czasu do czasu można przez zupełny zbieg okoliczności napotkać blogo-forumo-niewiadomoco o szumnej nazwie VINICULTURE. To od "kultura" po naszemu. Ambitnie, i to bardzo ambitnie.

Otóż ostatnio, Redaktor Naczelny, założyciel, właściciel itp. VINICULTURE, a jednocześnie jej jedyny recenzent, miał prawdziwego pecha, bowiem poruszył temat zakończenia, z początkiem tego roku, współpracy ostatniego Zastępcy Redaktora Naczelnego z pewnym ogólnopolskim żurnalem kolorowym.

Z dbałości o prawdomówność i niezaciemnianie spraw, Redaktor Naczelny POD LATARNIĄ, z kolei, z wrodzoną sobie swadą, wyjaśnił, iż nie chodziło tutaj wcale o enigmatyczne "zakończenie współpracy", tylko wywalenie dotychczasowego Zastępcy Redaktora Naczelnego na zbity pysk.

Za co ?

Lepiej spuśćmy w tym miejscu zasłonę milczenia.

Wyczerpującą odpowiedź na rzeczony komentarz POD LATARNIĄ, uzyskali wierni czytelnicy VINICULTURE od następcy naszego pupilka na jakże zaszczytnym stanowisku Zastępcy Redaktora Naczelnego w/w gazety. Aby być jednak do końca precyzyjnym, należałoby powiedzieć "następczynią", a nie "następcą".

Otóż następczyni owa (cherchez la femme), szlachetnym zwyczajem wprowadzonym jeszcze przez swojego poprzednika rzuciła w czaso-przestrzeń internetową kilka obraźliwych zarzutów w stosunku do swojego interlokutora. Aby wymienić pierwsze z brzegu to: "brak Panu wyobraźni, aby prawidłowo ocenić przymioty intelektualne WB", ale również jakże urocze i jakże na czasie "zachowaj kulturę, nie spamuj".

Będąc modelowym zaiste następcą swojego poprzednika (a właściwie to następczynią, żeby być do końca precyzyjnym), zaraz po takim ataku i obrażeniu kogoś, schowała głowę w piasek i już nie raczyła skomentować ŻADNYCH zadanych jej pytań w tej wspólnie (?) omawianej kwestii.

Najpewniej brak czasu nie pozwolił jej na skreślenie tych oczekiwanych kilku słów odpowiedzi. Podejrzewamy, a nasze podejrzenia bardzo bliskie są pewności, iż rzeczony brak czasu związany jest nierozerwalnie z "zagospodarowaniem" zaprenumerowanych, ale wcale nie dostarczonych, ubiegłorocznych egzemplarzy żurnala oszukanym frajerom. Ooooop, przepraszam: prenumeratorom.

Finał tej zaiste pouczającej historyjki, jest taki jak można było się spodziewać:

WCZORAJ CAŁY WĄTEK O SZUMNEJ NAZWIE " A TO CI NOWOROCZNA NIESPODZIANKA" ZOSTAŁ ZBANOWANY. KONIEC. KROPKA.

Wyrażając autentyczny podziw i prawdziwe uznanie dla Redaktora Naczelnego VINICULTURE, tak za jego odwagę cywilną, jak i bezkompromisowość, proponujemy lekką modyfikacją nazwy rzeczonego blogo-forumo-niewiadomoco, na:

VINICENSURE

Z winiarskimi pozdrowieniami

Redaktor Naczelny POD LATARNIĄ

poniedziałek, 17 stycznia 2011

WINE INVESTMENT / NAJNOWSZY PRZEKRĘT

Wszystko na to wskazuje, iż zaraz po dwóch wiodących tematach POD LATARNIĄ, bardzo silnym światłem odbitym świecą przekręty związane z tzw. wine bankingiem, czyli inwestowaniem w wina.

Dwoma wiodącymi tematami tego bloga, jak na pewno się domyślasz, jest to, co wyprawiają Administratorzy FORUM WINO GAZETY WYBORCZEJ, największego forum winiarskiego w naszej ukochanej Ojczyźnie, a także przyglądanie się "karierze" zawodowej dotychczasowego Zastępcy Redaktora Naczelnego pewnego poczytnego żurnala. Żurnala o zasięgu ogólnokrajowym i [od czasu do czasu: jak Bóg da, a Partia pozwoli] dostarczanego w prenumeracie.

Ad rem:

"Krojenie" frajerów na rynku win inwestycyjnych (wine banking) kwitnie w najlepsze.

CEO dumnej firmy Templar Vintners Ltd, firmy z grupy wine investment companies, niejaki Benedict Moruthoane, właśnie został skazany przez szacowny St Albans Crown Court. Proces trwał ponad dwa miesiące, a wyrok (7,5 roku za kratkami) zapadł 05/01/2011 (niewesoły chyba początek roku dla dyr. Moruthoane).

Sposób "przekręcania" bogatych inwestorów jest zawsze identyczny (patrz wątek poniżej), a więc pobrać "kasę", ale wcale za nią nie kupować wspaniałych czy to bordeaux czy to burgundów "inwestycyjnych", tylko wydać ją tzn. "kasę" na balangi i temu podobne radości znojnego życia konesera win (wine connoisseur).

W tym konkretnym przypadku Templar Vintners Ltd razem z kolesiami z International Wine Commodities Ltd. zainkasowali prawie £200,000, po czym natychmiast zlikwidowali firmy. Nie kupując uprzednio oczywiście żadnych win.

Dla zaspokojenia Twojej, Drogi Czytelniku (Czytelniczko ?) enologicznej wyobraźni, ale również z czysto kronikarskiego obowiązku, odnotujmy, iż ulubionymi pozycjami oferowanymi dla zgłodniałych inwestorów, były skrzynki Chateau Lafite 2008 and Chateau Ausone 2008

Z kronikarskiego obowiązku, dodajmy również, iż rzeczony St Albans Crown Court znajduje się zaledwie o małą godzinkę drogi od Goedhuis Wine Merchants, gdzie aktualnie bawi nasz pupilek WB i gdzie "dla nas" (jak sam pisze) degustuje ponad 1 000 burgundów Millésime 2009.

Oczywiście bawi tam na własny koszt, czego nie omieszkał, jasno i wyraźnie stwierdzić na swoim blogu. Podobnie jak jasno określić swoje niewzruszone zasady moralne:

Nie mam żadnych powiązań finansowych z producentami wina, moim jedynym płacodawcą jest Magazyn WINO.




I pisze to nasz rozkoszniaczek..........nie będąc od prawie miesiąca pracownikiem rzeczonego żurnala.

Nic dodać. Nic ująć

środa, 12 stycznia 2011

"ZASADY" MADE IN POLAND


Na blogu znanego polskiego komentatora winiarskiego, Wojciecha Bokowskiego, można znaleźć następujący wpis (zakładka ZASADY):
Nie mam żadnych powiązań finansowych z producentami wina, moim jedynym płacodawcą jest Magazyn WINO.


Pomijając oczywisty fakt, iż Magazyn WINO wywalił już na zbity pysk rzeczonego krytyka z dniem 01/01/2011 (a dzisiaj jest chwalić Boga 12/01/2011), można by się zastanowić, dlaczego akurat Bokowski, w przeciwieństwie do innych bloggerów winiarskich zamieszcza na swoim blogu podobne "ZASADY" (sic!) a nie inne.

Na złodzieju czapka gore ?
_____________________________________________________________

Na prośbę szeregu naszych czytelników, poniżej przytaczamy W CAŁOŚCI nasz materiał PRZYPOWIEŚĆ NOWOROCZNA:

początek cytatu

O ile jesteś wziętym, uznanym komentatorem winiarskim i zwróci się do Ciebie początkujący w tej branży amator, z prośbą o możliwość cytowania co pewien czas, Twoich uwag winiarskich, to zgódź się na to bez najmniejszego wahania. W imię najlepiej pojętego przesłania propagowania kultury w naszym kraju.

Odczekaj 2-3 lata, a następnie przyjrzyj się „jak idzie” nowo-upieczonemu felietoniście. O ile źle - to świetnie. O ile natomiast nie idzie mu do końca zupełnie źle, to zareaguj natychmiast oskarżając go o plagiaty, jednocześnie nie zapominając nadmienić, iż jest wyrachowanym i bezwzględnym złodziejem. Pozostajesz wówczas "uczciwy" w każdym calu.

Najlepszy efekt osiągniesz, o ile wykonasz ten ruch na łamach największego forum winiarskiego w kraju. Efekt ten będzie również niewspółmiernie spotęgowany, o ile, przez zupełny przypadek, jesteś przykładowo Zastępcą Redaktora Naczelnego monopolistycznego żurnala o winach.

Przy okazji, tak jak Cię uczono, nie zapomnij postraszyć sądem:

(...) Przy kolejnym przypadku plagiatu przedsięwziemy wobec Pana kroki prawne.

Z poważaniem

Marek Bieńczyk &
Wojciech Bońkowski
Redaktor naczelny, Polski Przewodnik "Wina Europy"
Z-ca redaktora naczelnego, Magazyn WINO
ul. Mickiewicza 20a
PL-05840 Brwinów
Tel. +48-607-116863
Fax +48-22-7296531
E-mail: bonkowsk@poczta.onet.pl



Metoda tyle skuteczna, co odrażająca.

Polskie piekiełko pozdrawia równie serdecznie, co gorąco wszystkich wiernych czytelników i miłośników wina.

koniec cytatu

poniedziałek, 10 stycznia 2011

KU PAMIĘCI / DLACZEGO ?


KU PAMIĘCI

Poniższy tekst, Kolegium Redakcyjne niniejszego bloga dedykuje "ku pamięci" ADMINISTRATOROWI / MODERATOROWI największego Forum Winiarskiego w Polsce.

Forum należącego do niezależnej [zdawałoby się] Gazety Wyborzczej.

Otóż imaginuj sobie drogi czytelniku (czytelniczko ?), iż nasz tyle rozkoszny, co "niezależny" (sic !) ADMINISTRATOR / MODERATOR, praktycznie 2 dni (słownie: dwa dni) strawił na uważnym studiowaniu przekazanych mu naszych uwag merytorycznych, a dotyczących obiektywności rzeczonego forum.

Poświęcił aż tyleż swojego cennego czasu aby rzeczony tekst....zbanować. To znaczy zbanować bez słowa komentarza. Po prostu. Wyrzucić jak, nie przymierzając - śmieć ! Do kosza. I tyle. Koniec. Kropka.

TCHÓRZ ?

A oto inkryminowany tekst w niezmienionej formie, to znaczy taki jak się ukazał był w dniu 09/01/2011 na Forum Wino i taki, jak został "zdjęty" po dwóch dniach prezentacji na rzeczonym Forum:

początek cytatu


Administratorze tego forum winiarskiego, dlaczego zdjąłeś wątek BURGUNDIA - JAKA JESTEŚ NAPRAWDĘ ?

Wiem. Po raz kolejny zasłonisz się pustym stwierdzeniem, iż wątek ten łamał regulamin forum, ponieważ prezentował treści komercyjne . Innymi słowy spam.

O ile tak jest w istocie rzeczy to dlaczego tak w bliskiej, jak i w nieco dalszej przeszłości nie zdejmowałeś postów podpisywanych linkami do blogów manonthemona, sstara, mwi, a także strony internetowej Magazynu Wino ?

Zarówno wszystkie wymienione blogi, jak i website MW pełne są reklam komercyjnych, czy też nachalnego „wykup reklamę”. Chyba nie będziesz miał czelności powiedzieć nam, iż reklamy te „wykupuje się” wyłącznie charytatywne i zamieszczane są tam li tylko dla szczytnego celu propagowania kultury wina w Polsce. Bezpłatnie.

Administratorze, dlaczego dopuściłeś do agresywnej, komercyjnej reklamy na łamach tego forum, przedostatniego wydania „Kursu Wina” K.Zraly’ego (książka nota bene fantastyczna i wcale nie potrzebująca Twojego „wsparcia”). Dla informacji, głównym sponsorem wydania jest Magazyn Wino. I chwała mu za to. Ale dlaczego "chcieć więcej, niż można samemu połknąć" ?

Administratorze dlaczego dopuszczasz na łamach tego forum do szerzenia nienawiści („Cały ten wątek jest dokładne związany z winem. Opisuje działalność przemytnika win i ostrzega przed wizytą w jego lokalu gdzie serwowane są skandalicznie drogie i zepsute wina. Po to powstało to forum żeby ostrzegać wszystkich kochających kulturę wina przed naciągaczami i internetowymi oszustami.
Odrażającym typem jesteś pan. Na każdym kroku wypierasz się tego co mówisz publicznie i co piszesz. Bez przerwy kłamiesz, obrażasz i oszukujesz bezpodstawnie uczciwych ludzi. A może już też to usunąłeś tchórzliwy kłamco?
„)

Administratorze dlaczego dopuszczasz na łamach tego forum do szerzenia oszustw i konfabulacji mających na celu dyskredytację innych uczestników forum, a także zniszczenie ich firm rodzinnych („Jest rzeczą oczywistą, że pojawiające się w tym w wątku wpisy właściciela są kłamstwem. Z drugiej strony trudno się dziwić, że ten osobnik próbuje swoimi kłamliwymi wpisami zachęcić kolejnych naiwnych do nabicia mu kabzy. „ czy też „Podano mi danie w którym były larwy much. Mało co nie zwymiotowałem.”)

Administratorze dlaczego dopuszczasz na łamach tego forum do szerzenia treści rasistowskich („Potwierdzam! Byłam i jakiś psychopata-alkoholik próbował sprzedawać jakiś "cegły" do wtykania w nie butelek wina! „ czy „Przy wyjściu wciskał wszystkim karteczki z zapisanym adresem internetowym i namawiał do kupowania wina które on przemyci dla nas. Ku przestrodze podaję adres tego oszusta, który oprócz trucia ludzi w tej "restauracji" handluje winami pochodzącymi z przemytu.”)

Administratorze dlaczego pozostajesz „głuchy i ślepy” na wielokrotnie powtarzane prośby i apele o kasowanie podobnych tak wątków, jak i samych postów przekazujących treści jak wymienione w ostatnich trzech punktach ?

Oczywiście nie spodziewam się, iż możesz mieć wpływ na treść wysyłanych do mnie przez „miłośników” wina SMS-ów, ale zawsze warto chyba się z nimi zapoznać: „Winniczka:
Stankiewicz, Ty kurwo !, Ty mendo !, Ty śmieciu, gównojadzie ! WYPIERDALAJ !!!!!!!!!”


Administratorze, dlaczego zbanowałeś moje najzwyklejsze ŻYCZENIA WIELKANOCNE, 2010 dla wszystkich uczestniczek i uczestników forum wino ?

Administratorze dlaczego wreszcie kasujesz wątki par excellence merytoryczne takie jak:
BURGUNDIA - JAKA JEST NAPRAWDĘ ?

Czy robisz to li tylko przez nieświadomość i brak doświadczenia, czy tez dlatego, iż jak powiadają, jesteś „na pasku” importerów wina, handlarzy winem i Magazynu Wino ?

Wiemy wszyscy doskonale, iż na tym forum istnieje „milcząca większość” osób wartościowych, ceniących prawdziwą kulturę wina, wcale nie utożsamiających, i bardzo dalekich od plugastwa reprezentowanego tutaj przez takie postaci jak zdzichu, winniczka, gregor, janek, sstar, parski czy też WB Wojciech Bokowski).

Obawiam się więc, iż postępując w taki właśnie sposób jak postępujesz, podcinasz gałąź , na której siedzisz zarówno Ty sam, jak i Twoi chlebodawcy.

Adam Stankiewicz

koniec cytatu