POD LATARNIĄ BYWA CIEMNO

Zdawać by się mogło, iż kultura wina winna świecić jasnym, przychylnym i nad wyraz optymistycznym blaskiem. Zawsze, wszędzie i dla wszystkich.

Niestety, od każdej reguły są wyjątki, które poniżej, z prawdziwą troską, prezentujemy.

Niektórzy powiadają, iż pod samą latarnią bywa najciemniej.


Adam Stankiewicz

APEL

**********************************************************************************************
RAZEM POSTAWMY TAMĘ GRUBIAŃSTWU, "BYLEJAKOŚCI" I BRAKU PROFESJONALIZMU W POLSKIEJ SFERZE KULTURY WINA.
**********************************************************************************************

DLACZEGO APELUJEMY ?

Nasz apel wynika z faktu, iż jesteśmy głęboko przekonani, że dobro kultury wina jest jedną z najcenniejszych wartości naszej współczesnej cywilizacji.

Nasz apel wynika więc z faktu, iż chcemy ochronić to dobro przed wszechobecnym kultem chamstwa, prymitywizmu, podłości i nieuczciwości.

Naszym zdaniem, opisywanie bez cenzury i bez protekcjonizmu negatywnych zachowań i zjawisk, a także piętnowanie podobnych postaw może postawić im skuteczną tamę.

W międzyczasie liczymy gorąco na Twoje emaile zwracające uwagą na podniesiony temat.

Adam Stankiewicz

niedziela, 20 marca 2011

FAŁSZYWE AMARONE


LCBO (Liquor Control Board of Ontario) wykryła falsyfikaty 2006 Negrar Amarone Classico

York Regional Police wszczęła dochodzenie po uzyskaniu info o szeregu zwracanych przez klientów butelek. Twierdzili oni jednoznacznie, iż w zakupionej butelce znaleźli cieniutkie winko, wręcz domowego wyrobu, zamiast mega bogatego Amarone produkowanego z podsuszanych gron. Badania laboratoryjne potwierdziły ten fakt.

Wyłączny importer wina na kanadyjski rynek (od ponad 40-u lat) szacowna f-ma Lifford-Schiralli Agency i jej równie szacowny Prezes Zarządu Mr. Stephen Campbell, umywają ręce. Oczywiście.

Jak rozpoznać fałszywe Amarone ?
Butelka podróbki jest nieco wyższa (ta po prawej na foto) i wszystkie flaszeczki noszą ten sam numer: AAA 09439731. Żeby nie wspomnieć o cenie. Podróbka to tylko $34.95
ŹRÓDŁO: The Toronto Star